Za jakie grzechy Anna Karpińska
Gdy narzeczony przy ołtarzu mówi "Przepraszam cie, ale nie mogę" to naprawdę jest trauma, z którą Alina, mimo, że jest psychoterapeutką nie może sobie przez lata poradzić. W dodatku niedoszły narzeczony żeni się z siostrą Aliny. Ze strony rodziny wsparcia nie ma wcale. Jako tako do formy wraca spędzając wakacje w wujostwa. Mija pięć lat, wuj i ciotka umierają. W spadku Alina dziedziczy na spółkę z Tomaszem dom i firmę. No i zaczyna się ... Najpierw walka z Tomaszem, potem nadchodzi czas romansu.
Niestety, historia nie dla mnie. Dlatego nie będę się dalej rozwodzić nad ta pozycją.
źródło okładki: http://www.proszynski.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz