Cykl z komisarzem Kurtem Wallanderem należy do moich ulubionych. "Cios" opowiada o pierwszej sprawie przyszłego komisarza. Na razie Kurt zajmował
się patrolowaniem ulic.
Drzwi do sąsiada były uchylone. Zdziwiło to Kurta gdyż mężczyzna był bojaźliwy i ostatnio założył nowe zamki. Artur, emerytowany marynarz, mieszkał sam. Dlaczego drzwi były uchylone? Kurt zajrzał i znalazł sąsiada martwego. Policja uznała, że marynarz popełnił samobójstwo. Kurt Wallander nie był tego pewny i sam podejmuje się przeprowadzić śledztwo. Czuł się niezbyt pewnie, nie bardzo wiedział, jak dokonać oględzin i analizy miejsca przestępstwa. Mimo lat spędzonych w Wyższej Szkole Policji brak mu wiedzy. A jednak podjął wyzwanie. Nie zabrakło wątku z ojcem Kutra, z bożej łaski malarzem pejzaży.
źródło okładki : http://www.granice.pl/ksiazka,cios--szczelina,245803
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz