czwartek, 2 sierpnia 2012

Polscy olimpijczycy - Londyn 2012

Igrzyska Olimpijskie trwają już 6 dni, a Polacy padają na nich jak muchy. Niestety, wielkie, sztucznie kreowane nadzieje na dobre występy rozwiewają się niczym wiatr. Oczywiście są niespodzianki, zaskakujące świetne występy Polaków, na których nikt nie liczył.
Osobiście byłam w szoku, gdy oglądałam pierwszy, i jak się okazało ostatni mecz Agnieszki Radwańskiej, która wyszła na kort bez woli grania, jej postawa mówiła: no, dobra, jestem na korcie, machnęłam rakietą, mecz należy do mnie. Coraz bardziej zdziwiona, że musi GRAĆ!, ona finalistka Wimbledonu niejako "z urzędu" już jest w finale olimpijskim. Niemka wygrała zasłużenie, po prostu lepiej grała od Radwańskiej.
Na szczęście takich "gwiazd" w polskim sporcie jest niewiele.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz