Gorący lipiec i czas zbioru wiśni. Do Reginy i Mateusza, jak co roku na wakacje przyjeżdżają wnuczki.
Wsi spokojna, wsi wesoła - taka atmosfera panuje na kartach książki. Młodzi przeżywają swoje rozterki, starsi zmagają się z duchami przeszłości.
Wspaniała lektura na lato.
W czasach dzieciństwa swoje wakacje spędzałam u dziadków na wsi, więc doskonale wczułam się w klimat powieści, chociaż ... nie lubię wiśni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz