piątek, 12 lipca 2013

Bez zbędnych banałów

30/52  Bezdomna  Katarzyna Michalak
Twórczość pani Michalak poznałam w poziomkowej serii: "Rok w Poziomce" i "Powrót do Poziomki". Obie książki należą do literatury kobiecej: lekkie, łatwe i przyjemne.
Opis na okładce "Bezdomnej" zapowiadał banalną historię: żona spotyka kochankę męża w dramatycznych okolicznościach. W wigilijną noc bezdomna Kinga zaszywa się osiedlowym śmietniku, by przy pomocy tabletek i wódki
popełnić samobójstwo. Przeszkodził jej bury kot i Aśka, która postanowiła o północy wyrzucić śmieci. Kinga miała dom, pracę i męża. Aśka jest dziennikarką, samotną kobieta, która uwikłała się w romans z żonatym facetem. Właśnie tej magicznej nocy los zetknął obie kobiety ze sobą. Aśka wyciągnęła do Kingi pomocną dłoń, ofiarując pracę i mieszkanie. Powoli dowiadywała się o tragedii Kingi.
Historia napisana bez zbędnych banałów, stopniowo odsłaniana jest okrutna, przerażająca prawda o tym, co spotkało Kingę i doprowadziło do jej obecnego stanu. Książka porusza szokujący problem dzieciobójstwa. Każe zastanowić się także nad bezwzględnością prasy, mechanizmami przekazywania informacji i braku empatii wśród dziennikarzy. Dodatkowo dramaturgię podkreśla prosty przekaz.
Nie analizowałam, czy opisana historia jest prawdziwa, czy nie, po prostu czytałam z zapartym tchem i sercem w gardle. Pod koniec lektury byłam w szoku.

1 komentarz: