Otoczone lasami, bagniskami i źle osuszonymi mokradłami leży Manham, odizolowane od świata niczym stary, stetryczały samotnik miasteczko. Po śmierci żony i sześcioletniej córeczki David Hunter postanawia właśnie tam przenieść się, by zapomnieć o traumatycznym przeżyciach. Minęły trzy lata odkąd podjął tam pracę lekarza, gdy miasteczkiem wstrząsa makabryczna zbrodnia. W krótkim czasie morderca atakuje znowu. David zmuszony jest wykorzystać swą wiedzę antropologa sądowego, by pomóc policji w ujęciu sprawcy. Zbrodniarz swoje ofiary przetrzymuje trzy dni, okaleczając je, dopiero potem morduje. Dramat nasila się, gdy porwana zostaje Jenny, dziewczyna z którą David zaprzyjaźnia się.
Książka trochę rozczarowała mnie, spodziewałam się czegoś więcej.
źródło okładki: http://www.wydawnictwoamber.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz