Hubert Meyer to pierwszy rasowy profiler w literaturze polskiej, kryminalnej literaturze.
Hubert Meyer popełnił błąd w profilu i porzucił pracę w policji. Stary
przyjaciel prosi go o pomoc w przesłuchaniu młodej kobiety, w związku z
zaginięciem jej 9-letniej córki. Policjanci próbują łączyć tę sprawę z
bestialskim zabójstwem 11-letniego Amadeusza, którego matka jest
szanowaną w mieście florystką. Okazuje się, że była ona ostatnią osobą,
która widziała Zosię żywą. Florystka początkowo pomaga w poszukiwaniach,
ale gdy ciało dziecka odnajduje się na tym samym cmentarzu, gdzie
pochowano Amadeusza, staje się główną podejrzaną.
źródło opisu: www.videograf.pl
źródło okładki: www.videograf.pl
Bardzo, bardzo ciekawie napisana historia. Książka jest "gruba" - 607 stron robi wrażenie, ale czyta się dobrze. Interesujące sylwetki bohaterów to główny atut powieści. Już ok. 400 strony rozszyfrowałam kto jest mordercą, ale fakt ten nie przeszkodził mi w dokończeniu lektury. Zgadzam się w 100 procentach z zachwytami i pozytywnymi opiniami na temat twórczości autorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz