piątek, 14 lutego 2014

Świat Matyldy

Złote nietoperze  Grażyna Jeromin-Gałuszka

Autorkę polubiłam po lekturze „Kobiet z Czerwonych Bagien”. Następne jej książki zyskały moją większą lub mniejszą sympatię. Po „Złote nietoperze” sięgałam dość długo, a teraz żałuję, że tak późno.
Bohaterką jest młoda, trzydziestoletnia Matylda. Osoba zamknięta we własnym świecie, spokojna, cicha, pracowita, mówiąc potocznym slangiem : wycofana. Została porzucona przez matkę zaraz po urodzeniu, wychowywała ją ciotka. Po jej śmierci trafia do domu dziecka. Skończywszy osiemnaście lat dziewczyna znajduje przystań u sklepikarki Lewickiej. Wkrótce znowu zostaje sama i bez dachu nad głową. Przygarnia ją Mateusz, który stwierdzeniem, że zdechł mu stary pies i nie ma kto pilnować domu definiuje swoje oczekiwania względem Matyldy. Przez siedem lat mieszkają razem i obok siebie na Wzgórzu. Mateusz całymi dniami wyrabia kosze z wikliny, Matylda urządza swoje gospodarstwo. Za zarobione w sklepiku pieniądze kupuje krowę, kozy i kury. Wydaje się jej, że chwyciła Pana Boga za nogi. Przez siedem lat jest szczęśliwa we własnym świecie. Po śmierci Mateusza zostaje sama na gospodarstwie.
I nagle pojawia się pełna werwy Lora, żona Mateusza. Lora jest dziennikarką, zarabia na życie tłumaczeniami i pisaniu historyjek do kobiecych czasopism. Niedługo po ślubie, wraz z dzieckiem opuściła Mateusza, nie mogąc odnaleźć się w wiejskim życiu. Lora zamierza sprzedać Wzgórze. Decyzja ta budzi w Matyldzie panikę.
Lora i Matylda. Dwie różne osobowości, dwa odmienne charaktery, ogień i woda. Skazane na wspólną egzystencję powoli budują pozytywne między sobą relacje.
Cudownie napisana historia. Czytałam jednym tchem. Odczucie, które zostaje po przeczytaniu książki młodzież określa : daje po głowie. I tak jest z tą powieścią. Dodatkowym atutem jest szata graficzna. Ciekawe rozwiązanie stanowią karty w sepii z fotografiami kobiet.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz