Największą
gwiazdą Międzynarodowego Festiwalu Kryminału Wrocław 2012 była
niewątpliwie Camilla Lackberg, autorka ośmiu powieści kryminalnych
dziejących się w Fjallbace, bohaterami są pisarka Erika Falck i
policjant Patrik Hedstrom. Wszystkie części cyklu cieszą się
ogromnym powodzeniem wśród czytelników. Niestety, nie mogłam
uczestniczyć w spotkaniu, czego bardzo żałuję.
Jakież
było moje zdziwienie, gdy „Zamieć śnieżna i woń migdałów”
okazała się małą, cieniutką książeczką. Właściwie to jest
obszerne opowiadanie, a nie powieść.
Martin
Mohlin ulega namowom swojej sympatii i przyjmuje zaproszenie, by
spędzić święta Bożego Narodzenia w gronie jej rodziny. Już
podczas uroczystej kolacji senior rodu zostaje otruty cyjankiem. W
dodatku wyspa szalejąca śnieżyca je odcięta od świata nie
działają również telefony. Martin nie ma wątpliwości, że wśród
uwięzionych na wyspie gości czai się morderca. Martin jest trochę
przerażony czekającym go zadaniem, ale odważnie stawia mu czoło.
Lekko się czyta, w klimacie Agathy Christie.
Podobnych
sytuacji, czyli morderstw lub tajemniczych zdarzeń w domach
odciętych za sprawą śnieżycy od świata, nie brakuję w
literaturze. Szczególnie polecam „Szczodre gody” Michaela Kobra
i Volkera Klupfela oraz „Dom sióstr” Charlotte Link.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz