Czytelnicy
"Pamiętnika narkomanki" Barbary Rosiek lub "Stokrotki"
Jana Pawła Krasnodębskiego będą zawiedzeni. Problem narkomanii przedstawiony
jest w zupełnie innej formie i stylu. Rachel wpada w szpony nałogu.
Po przedawkowaniu ulega presji rodziny i zgadza się na terapię w
ośrodku odwykowym. Myśli, że będą to luksusowe wakacje: sauna,
fitness, basen, masaże. Poznaje ludzi uzależnionych od alkoholu,
jedzenia, hazardu. Wśród tych rozbitków życiowych przechodzi
kolejne fazy: wyparcie (nie jestem narkomanką!), gniewu (dlaczego
ja!) i w końcu akceptacji swego uzależnienia.
Z początku
przeżycia bohaterki opisane są w zabawny, humorystyczny sposób.
Stopniowo emocje Rachel nabierają złowrogiego, tragicznego wymiaru. Z determinacją decyduje się zmierzyć z przeszłością, uwierzyć
w siebie, zacząć nowe życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz