Współczesna Warszawa i grasujący morderca, który zabija w miejscach, gdzie kiedyś znajdowały się znane kina. Zabójca ma swoją listę ludzi do "odstrzału".
Niestety, rozczarowałam się. Spodziewałam się lepszej powieści. Czasami miałam wrażenie, że autor wzorował się na "Złym" Tyrmanda.
Nie mniej sięgnę po "Trzeci brzeg Styksu" pana Beśka, z tego względu, że akcja dzieje się w Łodzi, moim mieście rodzinnym. Autor znakomicie przedstawia topografię miasta, więc będę się czuć jak w domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz