Nie jestem fanką piłki nożnej, ale jako gospodarz :-) EURO 2012 meczyki oglądam.
Gra Portugalczyków podobała mi się zdecydowanie lepiej niż Hiszpanów.
Rozstrzygniecie meczu w rzutach karnych to jakby na to nie patrzył loteria, łut szczęścia.
Zobaczymy co pokażą dzisiaj Niemcy i Włosi.
Teraz czytam książkę Marcina Ciszewskiego "Upał". Akcja rozgrywa się w trakcie mistrzostw EURO, a konkretnie w przededniu meczu ćwierćfinałowego Polska-Niemcy. I z tego względu to jakby fantastyka, ale poza tym jak najbardziej realna rzecz, bo chodzi o atak terrorystyczny w czasie meczu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz