wtorek, 27 grudnia 2011

Czytane święta

Dla mnie osobiście święta pod względem książkowym były udane. Nie, nie dostałam od Mikołaja książki. Nikt się nie odważył na podarowanie bibliotekarce takiego prezentu! Przecież mam na co dzień prawie 15.000 woluminów, hahaha.
Przeczytałam sobie w spokoju (!) ducha "Kosogłos" i "Kobietę w klatce".
Po tych emocjach sięgnęłam po "Wrześniowe dziewczynki", aby dać odpocząć moim nerwom po poprzednich lekturach.
Recenzje wkrótce

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz