sobota, 31 grudnia 2011

Chleba i igrzysk

Hasło "chleba i igrzysk" jest ponadczasowe. Czy to starożytny Rzym czy futurystyczna przyszłość, ludzi zawsze podniecają igrzyska, które im brutalniejsze i krwawsze tym bardziej ekscytujące.
Suzanne Collins napisała trylogię, którą otwiera tom pt. "Igrzyska śmierci"
Każdego roku na ruinach Ameryki Północnej Naród Panem wysyła chłopca i dziewczynkę z każdego z dwunastu dystryktów, by wzięli udział w Głodowych Igrzyskach. Zwycięża ostatnia osoba, która utrzyma się przy życiu. Igrzyska te to cyniczne, perfekcyjne przygotowane reality show. Katniss i Peeta to główni bohaterowie "Igrzysk". Budzą sympatię, ponieważ są wrażliwi, młodzi, wzrusza łączące ich uczucie. Pogodzenie się ze śmiercią ma większą wartość niż walka o przetrwanie.
Czytając "Igrzyska śmierci" nie mogłam się oprzeć skojarzeniu z filmem
"Gladiator" Ridley`a Scotta
Starożytny Rzym. Generał Maximus zostaje cudem ocalony od śmierci. Trafia do niewoli, gdzie zostaje wyszkolony na gladiatora. Z walki na walkę zyskuje coraz większą popularność, która jest mu potrzebna do dokonania zemsty na mordercy jego rodziny.

TRZY GROSZE
* w marcu 2012 odbędzie się premiera "Igrzysk śmierci" ; jestem bardzo ciekawa czy będzie to adaptacja czy ekranizacja
* czasami siła ducha jest potężniejsza od zdobyczy techniki
* miłość i nienawiść to najpotężniejsze uczucia rządzące ludźmi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz