"Anioł do wynajęcia" to opowieść, którą raczyłam się w ubiegłym roku. Miło było sięgnąć po "Serce z piernika". Nazwisko autorki, tytuł i zdjęcie na okładce gwarantują ciepła, nastrojową historię, oczywiście z happy endem w dzień wigilii. I tak było, wszystko się spełniło.
Klementynę od urodzenia wychowuje babcia, która przeżyła traumę w czasie wojny. Babcia co jakiś czas pakuje walizkę i wychodzi z domu, w nieznane. Od maleńkości Klementyna była do tego przyzwyczajona, była niejako zmuszana do tych wędrówek. Ale teraz Klementyna ma pięcioletnią córkę, która sama wychowuje, no i opiekuje się babcią. Gdy przed świętami scenariusz ucieczki się powtarza, Klementyna postanawia coś z tym zrobić. Decyduje się na przeprowadzkę do rodzinnej miejscowości babci. Tam poznaje niesamowitych ludzi, ale także i tych złych, okrutnych.
Historia świetnie wprowadza w świąteczny nastrój.
źródło okładki: http://www.znak.com.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz