Komisarz Kluftinger wraz z zoną wybrał się na wycieczkę do zamków królewskich nad jeziorem Alat. Towarzyszy im syn Markus z dziewczyną. Podczas wycieczki dokonują makabrycznego odkrycia - na brzegu jeziora w czerwonej kałuży leży nurek. Człowiek żyje, choć jest ciężko ranny. Kałuża nie jest krew, lecz jakaś substancja, która gromadzi się w jeziorze. Do pomocy w śledztwie oprócz swoich ludzi ma jeszcze palącą cygaretki niczym smok Friedel Marx. Co skłoniło nurka do wejścia do niebezpiecznego o tej porze roku jeziora? Badania nad jeziorem wraz ze swoimi studentami prowadzi profesor jednego z Uniwersytetów, ale nurek nie należy do grupy badawczej. Powoli, powoli tropy prowadzą do działań wojskowych z okresu tuż po II wojnie światowej.
Troszkę się zawiodłam. O ile byłam zachwycona "Szczodrymi godami" to "Operacja Seegrund" znużyła mnie deczko. Może wpływ na to miał drobny druk w książce. Dla moich oczu to jednak morderczy wysiłek. Więc czytałam i czytałam i czytałam... aż skończyłam po tygodniu.
źródło okładki: http://www.wydawnictwoakcent.pl/index.php?d=ksiazk...»
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz