Jeffrey Archer należy do grona moich ulubionych autorów. Zachwycam się jego stylem pisania, budowaniem i przebiegiem akcji, wyrazistością postaci bohaterów i przede wszystkim zaskakującymi puentami.
"Czas pokaże" zauroczył mnie. Z wypiekami na twarzy czytałam historię rodów Barringtonów i Cliftonów. Po roku czekania ukazała się kolejna część "Za grzechy ojca", która przyniosła mi lekkie rozczarowanie. I znowu kolejny rok czekania na "Sekret najpilniej strzeżony". Oj warto było! Taki Archer jakiego lubię i jakiego podziwiam. Wątek sensacyjny wciąga na całego. Książka kończy się niewiadomą co do losów Sebastiana... i oczywiście wiąże się to znowu z rokiem oczekiwania na kolejną część.
Rok
1945. Izba Lordów nie ustaliła, kto powinien odziedziczyć majątek
rodowy
Barringtonów. O wszystkim zadecyduje głos lorda kanclerza. Jego
werdykt rzuci długi cień na życie Harry’ego Cliftona i Gilesa
Barringtona.
Harry powraca do Ameryki, żeby promować swoją najnowszą powieść, a Emma
rozpoczyna poszukiwania dziewczynki, którą znaleziono w wiklinowym koszu
w gabinecie ojca po jego zabójstwie. Giles wpada w sidła kobiety, która
poluje na jego fortunę. Musi również stawić czoło dawnemu wrogowi,
Fisherowi, który chce zrujnować jego karierę polityczną.
Nowe pokolenie także zmaga się z kłopotami. Sebastian, syn Emmy i
Harry’ego, zostaje wydalony ze szkoły i nieświadomie wplątuje się w
międzynarodową aferę związaną z rzeźbą Rodina. Czy zdoła ułożyć sobie
życie? Czy rodzina Cliftonów kiedykolwiek wyzwoli się od nieszczęść?
ukryj.
źródło opisu: http://www.rebis.com.pl/
źródło okładki: http://www.rebis.com.pl/rebis/public/books/books.html?co=print&id=K456...»
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz