poniedziałek, 16 lipca 2012

Skandynawski potop literacki

Od kilku lat panuje moda na kryminał szwedzki, duński, norweski.
Trend ten niewątpliwie zapoczątkował Stieg Larsson cyklem "Millenium". Wydawcy nowych w Polsce pisarzy skandynawskich porównują ukazujące się na rynku tytuły właśnie z tym cyklem. Moim zdaniem jest to czysty chwyt reklamowy, nie mający nic wspólnego z proponowaną treścią.

Przeczytałam kilkanaście kryminałów skandynawskich i rzuciły mi się w oczy dwie rzeczy:
- na stanowiskach szefów wydziałów są ludzie niekompetentni, wręcz przeszkadzający w dochodzeniach swoim podwładnym, często skorumpowani
- bohaterami są komisarze, inspektorzy z długoletnim stażem, tuż przed lub już na emeryturze.
Jedno jest pewne, bez dwóch zdań: autorzy są pomysłowi, fantastycznie budują fabułę, zaskakują, mają świetny styl i język.

Polecam zatopienie się w lekturze następujących pozycji:
- "Kobieta w klatce" Jussi Adler-Olsen
- "O krok" Henning Mankell
- "Podwójna cisza" Mari Jungstedt
- "Upiory" Jo Nesbo
- "Umierający detektyw"  Leif GW Persson
- "Niemiecki bękart" Camilla Lackberg
- "Śmierć demona" Anne Holt

Proponuję przeczytać najpierw klasykę, czyli "Zamknięty pokój" Per Wahloo, Maj Sjowall.

1 komentarz:

  1. Wszystkich zainteresowanych tego rodzaju literaturą zapraszam na stronę portalu "Deckare.pl Skandynawskie kryminały". U nas znajdziecie wszystko, co chcielibyście wiedzieć o tego typu książkach :-)
    Pozdrawiam
    Rafał
    www.deckare.pl

    OdpowiedzUsuń