środa, 9 maja 2012

EURO 2012

Co 4 lata piłkarska Europa ma swoje święto: mistrzostwa.
A tu bojkot!!! O co chodzi? O kobietę! A kobiety potrafiły mieszać w dziejach. Wojna o piękną Helenę to klasyka gatunku. Henryk VIII nie mogąc się rozwieść po prostu założył własny kościół i miał z głowy swoją żoną (nawet dosłownie: pozbawił ją głowy). Pani Tymoszenko znowu aż tak piękna nie jest, aby toczyć o nią boje. Nie dziwię się więc kibicom, że podchodzą do sprawy z dystansem, a niektórzy wręcz się złoszczą
TRZY  GROSZE:
* nie jestem fanką piłki nożnej (fascynuje mnie hokej na lodzie, kibicuje Kanadzie), ale solidaryzuje się z opinią, że bojkot sportowego święta przyniesie więcej szkody niż pożytku
* politycy perfidnie wykorzystują każdą okazję by się lansować ; ciekawe, czy odważą się na bojkot najbliższych Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się w Rosji?
* "kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem" - święte słowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz