WIELKI PIĄTEK
W kościołach nie odprawia się mszy, a jedynie Drogę Krzyżową. Na Podkarpaciu (ale nie tylko) po złożeniu Jezusa do grobu ustawia się wartę, którą zwyczajowo pełnią strażacy w odświętnych mundurach, straż w kontuszach, kosynierzy lub tzw. „Turki wielkanocne” tj. mężczyźni w strojach żołnierzy tureckich z czasów odsieczy wiedeńskiej.
W domach przygotowuje się świąteczne potrawy: piecze się babki wielkanocne, mazurki, robi paschę, pasztety, galarety, uciera się chrzan z jajkiem, kisi żurki.
CIEKAWOSTKI, CZYLI TRZY GROSZE
* W Wielki Piątek obowiązuje ścisły post. Ponieważ wierni mieli już dosyć postnych potraw, w ten ostatni dzień symbolicznie zakopywali na polu garnek z żurem i urządzali pochówek śledzia wieszając go na drzewie. Tego dnia nie pracowano, bo wierzono, że każda praca spełznie na niczym
* W tym dniu goście nie byli mile widziani w domu. Jeżeli jednak już ktoś odwiedził domostwo, należało, aby odgonić złe duchy, rzucić za nim skorupkami jajek
* W nocy z Wielkiego Piątku na Wielką Sobotę odbywały się rytualne kąpiele w rzekach, co miało zabierać wszelkie choroby, zwłaszcza skórne, a także płukano zęby, po czym udawano się pod dąb i tam proszono, żeby w najbliższym czasie nie bolały: „Dębie, dębie, daj, żeby było zdrowe to co jest w gębie”. Biorąc pod uwagę stan ówczesnej stomatologii nie ma co się śmiać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz