Coraz głośniej mówi się, że e-booki mogą zniszczyć tradycyjne, papierowe książki.
Od kilku miesięcy posiadam czytnik e-booków, ale korzystałam z niego w sumie może parę razy i to tylko z ciekawości.
Pracując w bibliotece publicznej książka to dla mnie "chleb codzienny" i sama radość: zakup książek, wpisanie do inwentarza, ostemplowanie, wprowadzenie do katalogu to czynności, które najbardziej lubię w pracy.
E-booki owszem mają zalety, ale nikt mnie nie przekona, że zastąpią tradycyjną książkę. Jedyną ich zaletą jest możliwość zabrania ze sobą w podróż kilkudziesięciu książek bez obciążania się bagażem. A to jest trochę mała, abym zgodziła się z tezą wyższości elektronicznego czytnika nad papierem.
Ja akurat jestem innego zdania. Dla mnie przyszłość jest e-bookowa. Choć nie twierdzę, że wyprą one tradycyjny druk. Tak samo jak telewizja nie zniszczyła kina, a internet telewizji.
OdpowiedzUsuńMożesz podać nazwę Twego czytnika? Bo wbrew pozorom czytnik czytnikowi nierówny. A jak jeszcze trafiłaś na taki mniej równy...
Przy okazji - u siebie właśnie poczyniłem recenzję Kindle'a. :)
Posiadam czytnik eClicto. Nie zakupiłam go, lecz jest nagrodą, którą zdobyłam w konkursie e-wykluczeni.
UsuńPosiadam dobrej klasy laptop, więc specyfikacja techniczna czytników nie jest dla mnie najważniejszą rzeczą. W moim wpisie chodziło mi raczej o radość czytania słowa tradycyjnie drukowanego, szelest kartek, zapach druku itd.
Twoja recenzja Kindle`a jest rzetelna i czytelna, pomocna dla kogoś, kto przymierza się do zakupu czytnika.