W końcu doczekałam się emisji spektaklu "Księżyc i magnolie" w poniedziałkowym Teatrze TV!
Rok 1939. Producent David Selznick niezadowolony z przebiegu prac nad filmem "Przeminęło z wiatrem" zatrudnia nowego scenarzystę Bena Hecha i reżysera Victora Fleminga. Żywiąc się bananami i orzeszkami przez 5 dni i nocy w biurze producenta powstaje nowy scenariusz. W powodzenie filmu oprócz producenta nikt nie wierzy.
Okazuje się, że Ben, który ma napisać scenariusz nie czytał książki Margaret Mitchell. David i Victor odgrywają przed nim fabułę powieści.
Scena policzkowania Prissy przez Scarlett oraz gdy Hech i Fleming marzą o kąpieli o steku to aktorskie dzieło sztuki.
Spektakl obejrzałam jednym tchem. Tempo akcji nie pozwala na chwilę przerwy, a finałowa scena spektaklu oddaje wszystkie emocje towarzyszące tworzeniu scenariusza: zwątpienie Bena, determinację i wiarę w sukces Davida, perfekcyjnie techniczne podejście do tematu Victora.
Za tydzień, 16 stycznia "Upiór w kuchni" :-))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz