Po sobotnim zamieszaniu z przygotowaniem do świąt, wieczorem chwila relaksu: czarna komedia Tomasza Koneckiego i Andrzeja Saramowicza "Ciało".
Doborowa obsada wynagradzała niezbyt finezyjną fabułę. Akcja zaczyna się od podróży w pociągu pewnego ciała, czyli trupa. Zaplątanych w filmie jest truposzczyków trzech, którzy są bohaterami nieoczekiwanej zmiany miejsc. Babcia z wnuczką to role drugoplanowe, ale brawurowo zagrane, nadające tajemniczości scenerii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz